Działka na której zdecydowaliśmy się budować dom jest z dala od ruchliwej,głównej drogi przebiegającej przez najbliższą,większą miejscowość.Wcześniej mieszkaliśmy w bardzo bliskiej odległości od dużego miasta,gdzie domy wyrastały jak grzyby po deszczu w szczególności w deweloperskiej zabudowie szeregowej.Chcieliśmy uniknąć zbyt dużego zagęszczenia co jest charakterystyczne dla bliskiej odległości dużych aglomeracji.Cenimy sobie prywatność,cisze i spokój.Chcemy(kiedy tylko mamy ochotę) rozpalić u siebie ognisko,pogadać,pośmiać się,włączyć muzykę i posiedzieć do rana, z czym mieliśmy wcześniej problem bo ktoś z sfrustrowanych sąsiadów nasłał na nas milicje obywatelską i to nie za przekraczanie decybeli po nocach,tylko za pieczenie kiełbasek na patyku nad ogniskiem,co oczywiście jest karygodne i niedopuszczalne :)
Teren ma tendencje spadkową w kierunku wschodnim, co jak wspominałem wymusiło na nas w kwestii czysto rozsądkowo-ekonomicznej budowę piwnicy.Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni,ponieważ miejsca nigdy za dużo a nie będziemy zagracać sobie terenu wokół domu wieloma półzbędnymi rzeczami, tylko wylądują one w ciemnych,piwnicznych czeluściach a na strychu przezimuje strach na wróble,Boogymen albo Edward nożycoręki....no w ostateczności rury od rekuperacji :)