Po wielkich trudach i mozołach, jeżdżeniu tam i z powrotem zdecydowaliśmy się na wybór miejsca na nasz wymarzony domek pod jasnymi,miłymi chmurkami a jak żona twierdzi pod naszym niebem.Nie wiem jak się to ma do przeniesienia własności ale Bóg z prawnikiem do nas nie zaszedł więc chyba ok.Kwestia wyboru projektu też łatwa nie była ale nie rozwiedliśmy się, nie wydrapaliśmy sobie oczu,wręcz przeciwnie wypiliśmy flache champagna. Zgodni byliśmy co do tego,że ma być parterówka w zacisznym miejscu,z dala od dużego miasta(oczywiście w granicach rozsądku,pracować wszak trzeba :( i na dojazd tracić nie można dwóch dób).Ukształtowanie działki,która ma tendencje spadkową w stosunku do jej początku zdecydowało za nas,że nie opłaca się nam płacić Panu wywrotkowemu za 20 wywrotek piasku zasypowego i zaplanowało nam piwnice(nocnego klubu nie mamy w planach ale kanciapa będzie).Jesteśmy nieco zajęci na co dzień, nie tylko w temacie budowy ale także w kwestii zawodowej i rodzinnej, tak więc Blog będzie pewnie dynamiczny ale mamy nadzieję,że systematyczny i poglądowo-pomocny. Zaczynamy!!!!!!!